W miniony wtorek, funkcjonariusz toruńskiej policji udzielił szybkiej pomocy rannemu kierowcy, który miał wypadek na drodze krajowej nr 91. Policjant, wracając do domu, dostrzegł przewrócone auto oraz mężczyznę z obrażeniami. Niestety, pomimo licznych świadków zdarzenia, żaden z przejeżdżających kierowców nie zatrzymał się, aby pomóc poszkodowanemu, co budzi poważne wątpliwości co do postaw na drodze.
Do sytuacji doszło w miejscowości Brzoza, gdzie 51-letni mężczyzna w wyniku kolizji samochodowej doznał obrażeń. Policjant, będący w wolnym czasie, niezwłocznie zareagował, zabezpieczając miejsce zdarzenia oraz przystępując do udzielania pierwszej pomocy poszkodowanemu. Użył środków dezynfekujących i zatroszczył się o rany, czekając na przybycie pogotowia ratunkowego, które zabrało mężczyznę do szpitala.
Podczas gdy policjant interweniował, poszkodowany mężczyzna zauważył, że wiele aut przejechało obok niego, a niektórzy kierowcy nagrywali ten niepokojący widok telefonami komórkowymi. Na szczęście udało się uniknąć poważniejszych konsekwencji, gdyż kierowca nie zderzył się z innymi pojazdami. Policja ustaliła, że przyczyną wypadku było nieprzestrzeganie bezpiecznej odległości od pojazdu przed nim, co spowodowało, że mężczyzna stracił kontrolę nad autem.
Postawa mundurowego pokazuje, jak ważne jest reagowanie na potrzeby innych, niezależnie od okoliczności, w jakich się znajdujemy. Natomiast zachowanie innych uczestników ruchu, którzy zignorowali sytuację, skłania do refleksji nad odpowiedzialnością za bezpieczeństwo na drodze. Tego typu wydarzenia powinny być przestrogą dla wszystkich kierowców, by nie pozostawali obojętni wobec krzywdy drugiego człowieka.
Źródło: Policja Toruń
Oceń: Policjant z Torunia interweniował w sytuacji kryzysowej, inni kierowcy zignorowali zdarzenie
Zobacz Także
